KAZANIE: O mocnem przedsięwzięciu

...Ze serca, mówi Jezus, pochodzą, złe myśli, mężobójstwa, cudzołóztwa, poróbstwa, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. (Mth. 15. 19)...

 



K A Z A N I E

O mocnem przedsięwzięciu.

Ale kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawion
( Mth. 10, 22).


    Kościół Święty, na Soborze Trydenckim zgromadzony, za najpierwszy i najważniejszy postanowił warunek do odpuszczenia grzechów: skruchę; bo kto ma skruchę, ten uznaje, że ciężko grzechami swemi obraził Boga; płacze, boleje, że tego obraził, którego nad wszystko miłować był powinien.
    Nie Nieba mu żal, ale tego, że Najświętszego, że Najlepszego obraził Pana; nie to go smuci, że kary grzeszników czekają, ale że on grzechami Boga obraził. Z tej miłości, i dla tej miłości, brzydzi się grzechami swemi, i wszystkiem, co go do nich pobudzało; wołałby raczej umrzeć i wszystko utracić, aniżeli drugi raz te grzechy popełnić.
    Z tego powodu postanawia sobie więcej do tych grzechów nie powracać i wszystkich unikać, a szczególniej śmiertelnych, by nanowo niemi Stwórcy swego nie obraził.

    Gdy więc i mocne przedsięwzięcie nierozerwalnie do skruchy należy, zastanowimy się dzisiaj nad mocnem przedsięwzięciem; a to w ten sposób:
    Na czem mocne przedsięwzięcie zawisło? o tem Część I.
    Co czynić należy, ażeby w mocnem przedsięwzięciu aż do końca wytrwać? o tem Część II.

    Boże Przedwieczny! za nic postanowienia nasze, przedsięwzięcia nasze, jeżeli ich Ty łaską Swoją nie wesprzesz; przeto wspieraj nas prawicą Twoją wszechmocną, pokornie Cię prosimy! Matko Zbawiciela naszego, przyczyń się za nami!

Część I.


    Mocne przedsięwzięcie jestto szczera chęć więcej niegrzeszenia, owszem poprawienia tego, co się nagrzeszyło; jakoli też stałe postanowienie pełnienia nadal wszystkich przykazań Boskich.

    Do mocnego tedy przedsięwzięcia należy szczera chęć więcej niegrzeszenia, a w szczególności niewpadania w te same grzechy, któreśmy popełnili. Bo ktoby miał chęć dalej te same grzechy popełniać, tenby się nie poprawił, tegoby ani Bóg ani kapłan nie rozgrzeszył; a przeto należy wykorzenić ze serca
chęć do grzeszenia. Bo ze serca, mówi Jezus, pochodzą, złe myśli, mężobójstwa, cudzołóztwa, poróbstwa, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa (Mth. 15. 19).
    Dokąd kto utrzymuje chęć do grzechu, dotąd się nie poprawi.
    Pijanica, jak nie ma szczerej chęci poprawienia się, choć się spowiada i w piersi bije, zaledwie od konfesyonału odejdzie, znowu się upije.
    Oszust, lubieżnik, kłamca, gdy szczerej chęci nie miał poprawienia się, znowu w te same grzechy wpadnie. Zkądżeto i teraz pochodzi, że tylu krzywdzicieli na świecie, chociaż bywają w kościele i chodzą do spowiedzi? Oto ztąd, że nie mieli szczerej chęci poprawienia się.
    Zkądżeto pochodzi, że i po spowiedziach widzimy kłamców, cudzołożników i przeróżnych grzeszników? Oto ztąd, że nie mieli szczerej chęci poprawienia się. Niech jeno wydrą, wyrzucą chęć do grzeszenia ze serca, a wnet i grzechy ustaną.
    Cóżto bowiem znaczy zostawić chęć do grzeszenia w sercu swojem? To znaczy zostawić ogień w popiele. Jak ogień w popiele lada wiatr rozdmucha i w płomień rozżarzy, tak i chęć w sercu do grzechu zostawioną lada pokusa, lada sposobność do grzechu uwiedzie.
    Przeto niedosyć jest nie cudzołożyć, ale nie należy i pożądać; niedosyć jest nie przeklinać, ale nie należy się i gniewać; niedosyć jest nie kraść, ale nie należy zazdrościć; niedosyć jest nie obmawiać, ale nie należy i posądzać. Jak tedy grzesznik wykorzeni chęć ze serca do grzechu, i grzechu przy pomocy Bożej nie powtórzy.

    Mocne przedsięwzięcie zawisło na unikaniu wszystkich grzechów, bo każdym grzechem obrażamy Boga bo ktobykolwiek zachował wszystek zakon, a w jednemby upadł, stałby się winnym wszystkiego, mówi Jakób święty (2 10). Wszakże gdyby cię kto powiesił za rękę lub nogę, wiesz o tem dobrze, żebyś i tak musiał życia dokonać. Tak też, gdyby cię czart przeklęty uchwycił za jeden grzech śmiertelny, wciągnąłby cię do piekła, a czybyś był za pijaństwo lub cudzołoztwo w piekle, wszystko jednoby było, bobyś ztamtąd nigdy nie wyszedł, gdyż z piekła nigdy niema wybawienia. Postanówmy sobie tedy wszystkich grzechów unikać, bo nic zmazanego nie wnijdzie do Królestwa niebieskiego.

    Do mocnego przedsięwzięcia należy  s t a ł a  c h ę ć  niegrzeszenia, bo mówi Zbawiciel Jezus: Kto wytrwa aż do końca, ten zbawion będzie. Ktoby się chwycił pługa cnoty, a oglądałby się wstecz za grzechami, nie jest zdatny do Królestwa niebieskiego, mówi tenże Zbawiciel (Luc. 69, 61).
    A w Starym Zakonie pod tym warunkiem obiecywał odpuszczenie grzechów, jeżeli się stale do Niego nawrócą, mówiąc: Niech opuści złośnik drogę swoją, a mąż nieprawy myśli swoje i niech się nawróci do Pana, a zmiłuje się nad nim (Izaj. 55).
    Wszakże nie na rok ani na dwa odpuszcza nam Bóg grzechy nasze, ale na zawsze; tak też i przedsięwzięcie nasze nie na godzinę, ale na całe życie być powinno.

    Zrestą wiemy, iż grzechami naszemi Boga Najświętszego i Największego Dobrodzieja naszego obrażamy, który nas tak umiłował, że Syna Swego jednorodzonego dał, aby wszelki, który wierzy weń, nie zginął, ale miał żywot wieczny; jakże sobie tedy nie postanowić stale, byśmy tego Dobrodzieja Największego i Najlepszego nie obrażali? Jakże sobie nie postanowić stale, więcej grzechów nie popełniać, kiedy On nas tak miłuje, że i grzesznym dobrodziejstw Swoich nie odmawia, bo i zdrowia i chleba użycza, i słońcu Swemu kazuje wschodzić nad dobrymi i złymi, i zaprasza nas ustawicznie do Siebie wołając:  Nawróćcie się do mnie, a ja się do was nawrócę, nie bądźcie jako ojcowie wasi, bo nie chcę śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i żył. — Jakże sobie nie postanowić stale, więcej do dawnych grzechów nie powracać, kiedy Bóg za dobre niebem wynagrodzić przyobiecał, a za złe piekłem pogroził wołając: Jeźli pokutować nie będziecie, wszyscy razem pominiecie. Przeto staleśmy sobie postanowić powinni, że do dawnych grzechów nie powrócimy.

    Do mocnego przedsięwzięcia należy i to poprawić, co kto źle uczynił, jakoli też oprócz tego nadal pełnić wszystkie przykazania Boskie. Azatem kto zazdrościł, powinien nie tylko drugim nie zazdrościć ale i w przyszłości dobrze czynić; skąpcy powinni udzielać jałmużnę, gniewliwi powinni być łagodnymi, kłótliwi spokojnymi, przebaczającymi; pijanica powinien być trzeźwym i za przeszłe życie powinien pościć i jałmużnę dawać, krzywdziciel powinien wynagradzać poczynione krzywdy, słowem, kto co źle uczynił, powinien to poprawić, odrobić.

    A ponieważ my różnemi grzechami obrazili Boga, przeto postanówmy sobie szczerze, więcej do nich nie wracać, wszystko cośmy złego uczynili, poprawić i dokąd nam Bóg życia pozwoli, święcie Jego przykazania wypełniać. Obleczmy się tedy w nowego człowieka, jak uczy Paweł święty w liście do Efezów (4, 23), upominając kłamców, by złożyli kłamstwa, a mówili prawdę; złodzieje by dalej nie kradli, ale pracowali rękoma swemi; by nigdy z niczyich ust nie wychodziła gorzkość, wrzask, zagniewanie ani bluźnierstwo — a tym sposobem okażemy, iż chcemy unikać grzechów, poprawić złe i jedynie służyć Bogu.
    Jak zaś postąpić należy, byśmy się w mocnem przedsięwzięciu do końca życia utrzymali, o tem

Część II.


    Cóż pomogą, chrześcianie! chęci nasze, przedsięwzięcia nasze, jeżeli ich łaska Boża nie wesprze? Upadliśmy i upadniemy, jeżeli nas prawica Wszechmocnego nie podtrzyma:  Bo przeciwnik nasz djabeł jako lew ryczący krąży, szukając kogoby pożarł (Pet. 5, 6). Przeto do Boga się w przedsięwzięciach naszych zawsze uciekajmy, bo bez łaski Bożej nic dobrego na żywot wieczny uczynić nie potrafimy, gdyż On sam zapowiedział:  Beze mnie nic uczynić nie możecie. Zatem prośmy Go ustawicznie, bo tylko tym sposobem w przedsięwzięciach dobrych do końca wytrwamy.

    Po modlitwie gorącej do Boga zasłanej, zastanówmy się nad sobą, co nas najbardziej do złego kusi i tego się nadewszystko wystrzegajmy i nad tern czuwajmy. Zazwyczaj ciało nasze zepsute ciągnie nas do złego; dokąd temu damy się powodować, do końca w przedsięwzięciach nie wytrwamy; bo gdy Kościół nakaże posty, ciało chwyci się mięsa; bo gdy Kościół nakaże trzeźwość, ciało skłoni się do pijaństwa; bo gdy rozum i Kościół nakaże w ubraniu skromność, ciało pokryje się strojem i przepychem.
    Dokąd tedy ciało nasze będzie kierowało nami, wszelkie przedsięwzięcia nasze, postanowienia nasze o grzechy się rozbiją; bo oczami, uszami i innemi członkami złe chuci i pożądliwości tak się wkradną do serca naszego, jak się wkrada złodziej do cudzej komnaty. Jakże tu nie czuwać nad ciałem naszem, kiedy tak ciało nasze służyć nam może do dobrego i złego, jak służy broń właścicielowi do obrony domu, majątku i granic swoich, a rabusiowi ta sama broń służy do zrabowania majątku, pieniędzy, nawet zabójstwa.
Owóż oko nasze może patrzeć na dzieła Opatrzności i uwielbiać w nich Boga; ale może także zapalić nieczystość w sercu bliźniego i do grzechu nawieść. Ręka może służyć do pracy, pielęgnowania chorych, dawania jałmużny i chwalenia Boga, ale może także służyć do kradzieży, bicia, zabójstwa i niepoliczonych zbrodni. Nogi nasze mogą nas nosić do kościoła na nabożeństwa, ale mogą także nosić na miejsca grzeszne. Przeto ustawicznie czuwajmy nad zmysłami ciała naszego, by się niemi nie zakradły do duszy naszej złe myśli, chuci i pożądliwości; owszem cokolwiekbyśmy popełnili złego członkami naszemi, starajmy się to naprawić, bo upomina Paweł święty:  Jakoście wydawali członki wasze na służbę nieczystości, nieprawości ku nieprawości, tak teraz wydawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu (Rom. 6, 19).

    Chcąc wytrwać w mocnem przedsięwzięciu do końca, należy unikać okazyi do grzechu wiodącej; bo kto nie unika okazyi do grzechu, łatwo w grzech wpadnie. Przeto doświadczyłeś grzeszniku, że to lub owo miejsce jest ci powodem do upadku, nie chodź tam więcej.
    Doświadczyłeś, że ta lub owa osoba jest ci powodem do obrazy Pana Boga, nie widuj się z nią więcej. Doświadczyłeś, że w domu twoim kłótnie, zwady, przekleństwa pochodzą z pijaństwa: nie upijaj się dalej, a kłótnie i zwady w domu twoim ustaną.
    Doświadczyłeś, iż targi, jarmarki, handle, kupiectwa są ci powodem do kłamstw i oszukaństw, nie chodź tam więcej, unikaj takich rzeczy, a koniec położysz grzechom kłamstwa i oszukaństwa.
    Doświadczyłeś, iż twoje żarty obudziły złe myśli, chuci i pożądliwości, a może i upadki: unikaj nieprzyzwoitych żartów, a to wszystko ustanie.
    Skusiły cię towarzystwa, chrzciny, wesela do upadków: nie bywaj na nich, a wytrwasz w dobrem przedsięwzięciu aż do końca. Bo jeżeli ty pójdziesz między kłamców, znowu będziesz kłamał; jeżeli pójdziesz między obmowców, i ty kogo oczernisz; jeżeli pójdziesz między złych i niegodziwych ludzi, i ty się ich jadem napoisz; bo niesie przysłowie: Z jakim kto przestaje, takim się sam staje. Ujrzysz złodzieja, pójdziesz ze złodziejem; ujrzysz cudzołożnika, pójdziesz z cudzołożnikiem grzeszyć, mówi Psalmista (49, 18).

    Człowiecze! czyżbyś jechał przez las, w którymby cię obdarli, zbili i zrabowali?... czyżbyś jadł potrawę, gdyby ci zapowiedzieli lekarze: „Jeżeli ją zjesz, umrzesz"...? Zaiste! takiej potrawy anibyś w usta nie wziął; a las, w którymby cię mieli zbić i zrabować, zdalekabyś objechał. Tak też unikaj osoby, miejsca i wszelkiej okazyi, gdziebyś grzech popełnił, bo tenby ci zrabował i zabił duszę; albowiem grzech jest zabójcą duszy.
    Azatem chceszli wytrwać w mocnem przedsięwzięciu aż do końca, unikaj okazyi do grzechu wiodącej. Bo cóż pomoże, choć ty dziś powiesz i ślub uczynisz, że się więcej nie upijesz, a jak przyjdziesz na miejsca pijackie, znowu w pijaństwo wpadniesz? Cóż pomoże, choć ty dziś przyrzekniesz, że więcej nieczystością Boga nie obrazisz: ale jak ty będziesz odwiedzał osobę, która ci była powodem do grzechu, znowu w grzech wpadniesz? Unikaj tedy okazyi, a i grzechu unikniesz; bo kto niebezpieczeństwa nie unika, w niebezpieczeństwie zginie.

    Praca ustawiczna będzie także środkiem do wytrwania w mocnem przedsięwzięciu, bo ta uchroni od próżniactwa, złych myśli i grzechów. Przeto ustawicznieśmy powinni pracować, a zwłaszcza nad pokonaniem namiętności naszych; bo jeżeli człowiek potrafi ugłaskać lwy i tygrysy, dla czegóżby nie pokonał gniewu, pychy, zazdrości i dzikości swojej.

    Byśmy wytrwali w przedsięwzięciach naszych do końca życia, przypominajmy sobie różnych Świętych, którzy upadli, ale gdy powstali, już więcej do tych grzechów nie powrócili.
    Upadł Dawid, ale poprzysiągł, że więcej do grzechu nie powróci (Ps. 118), i dotrzymał słowa. Upadła Maria Magdalena, ale jak u stóp Jezusa obmyła łzami pokutnemi grzechy swoje, już więcej do nich nie powróciła. Upadł Piotr święty, ale drugi raz nie zaparł się Jezusa, choć go nadół głową ukrzyżowali.
    Prześladował zaciekle Paweł święty Jezusa, ale jak się do Niego nawrócił, już Go więcej nie opuścił. Ilużto było i potem grzeszników, którzy upadli, poprawili się, i więcej do grzechu nie powrócili, a teraz królują z Bogiem! Tak też i my powstańmy z grzechów naszych, więcej do nich nie powracajmy, a koronę niebieską odziedziczymy.

    Wytrwamy w mocnem przedsięwzięciu do końca, jeżeli obowiązki przez Opatrzność na nas włożone ściśle wypełnimy. Przeto czemkolwiek jesteś: sługą, panem, wyrobnikiem, kupcem lub rolnikiem, pełnij ściśle obowiązki swoje, a wytrwasz w dobrem do końca. Nie mów, że wytrwać nie możesz, bo się często zapominasz. Jeżeli tak jest, i na to ci poradzę: nie jedz też na noc, a głód i pragnienie przypomni ci obowiązki twoje.
    Może na dzień potrzebujesz przypomnienia?... nie jedz też śniadania, a głód i pragnienie przypomni ci, w czem się masz poprawić i w czem wytrwać aż do końca. Spróbuj i tego środka, a umocnisz przedsięwzięcie twoje. Jeżeli ci jeszcze mało, chodź też często do Spowiedzi świętej i do stołu Pańskiego, wzywaj Patrona twego na pomoc, a ustalisz się w dobrem. Pamiętaj, że tu czas pokuty i cierpień, tam czas nagrody; tu pracy i boleści, tam spoczynku i zapłaty. Jeżeliś dotąd żył dla ciała, żyj też odtąd dla Boga, a Bóg wesprze przedsięwzięcie twoje.

    Azatem pokąd nam Bóg jeszcze czasu do pokuty użycza, powróćmyż marnotrawni synowie do Ojca Najlepszego i nigdy Go nadal nie opuszczajmy. Oddaliły nas grzechy nasze od Niego, porzućmyż grzechy, a połączymy się z Nim. Przeto kto się upijał, niech się nie upija; kto grzeszył cieleśnie, niech nie grzeszy; kto kłamał, niech nie kłamie; kto się gniewał, niech się nie gniewa, a tak położy koniec złemu.
    Spróbujno grzeszniku chociaż tydzień, a drugi tydzień łatwiej ci będzie; a jak wytrzymasz miesiąc, to wytrzymasz i rok cały, a może za łaską Bożą wytrzymasz i całe życie, bo cię grzechy nie osłabią.


    Przywiąż się tylko całą duszą do Jezusa, jak się przywiązał Piotr święty, Paweł święty i inni wybrani Boży, a wtedy ani ognie, ani miecze, ani prześladowania nie oderwią cię od Jezusa. Jakże się nie mamy przywiązać do Zbawiciela naszego, kiedy On Krew Najdroższą przelał za nas; za nas bity, męczony, cierniem ukoronowany i sromotnie ukrzyżowany. Azatem z miłości i dla miłości Jezusa porzućmy wszystkie grzechy nasze, i tu ślubujmy Jezusowi, że więcej do dawnych grzechów nie powrócimy. Gdybyśmy zaś, co broń Boże! w jaki grzech upadli, powstańmy natychmiast, bo mówi Pismo Święte: Sprawiedliwy choć upada, natychmiast powstaje; zły tylko w złem trwa. Żałujmy za grzechy nasze, prośmy Boga o przebaczenie i stale się trzymajmy ręki Jego, a dojdziemy cnotami kędy Dawid, Piotr, Maria Magdalena, Augustyn święty i miliony nawróconych grzeszników, którzy do końca wytrwali w dobrem, teraz używają szczęścia wiecznego. Amen.

Ks. Józef Wilczek

______________


KAZANIA O WARUNKACH POKUTY I HOMILIE O MĘCE PAŃSKIEJ PRZEZ Ks. Józefa Wilczka Dra Ś. T., Kanonika hon., Profesora Pastoralnej w c. k. Uniwersytecie Jagiellońskim, członka Towarzystwa Naukowego Krakowskiego, b. Profesora i Radcę konsystoryalnego i sądów małżeńskich w Tarnowie. KRAKÓW. CZCIONKAMI KAROLA BUDWEISERA. 1862. Ss. 86-93.

(Transkrypcja i nieliczne, miejscowe poprawienie pisowni – Wielka litera w miejscach odnoszących się do Pana Boga - oraz podkreślenie fragmentów teksu boldem: intix. 13 marca AD 2022)
_________________________
Pozwolenie Władzy Duchownej:

    I M P R I M A T U R.
Nr. 1833.
Opus sub titulo „K a z a n i a  p a s y o n a l n e o warunkach pokuty
i  H o m i l i e  o  M ę c e  P a ń s k i e j przez ks. Józefa Wilczka, Dra Ś. T.,
Kanonika hon., Profesora Pastoralnej w c. k. uniwersytecie jagiellońskim,
członka Towarzystwa Naukowego Krakowskiego, etc. etc.“ nihil contra
fidem et mores continet; hinc e parte Ordinariatus legale datur Imprimatur.
    Tarnoviae, die 16. Junii 1862.
       (L. S.)                      Josephus Aloysius
                                            Eppus. kurs


                                                        Joannes Figwer
                                                    Cancell. prov.   kurs

________________________

W załączeniu:

 


 
 
 
 
∗                    ∗

 

 .......................................................................................................................................................................................................

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nowenna do Najświętszego Serca Jezusowego, dla przygotowania się na każdy 1-szy Piątek Miesiąca

Uczczenie Krwi Przenajdroższej

Ofiarowanie siebie Panu Jezusowi - Ks. Karol Antoniewicz SJ

Katolik... śmierci się nie boi!

O dziwnem Miłosierdziu Opatrzności Boskiej - Kazanie X. Zygmunta Goliana na IV. Niedzielę Postu.

Grzech przyczyną niewiary. Kazanie Ks. Piotra Semenenki na V. Niedzielę W. Postu

Ośmiodniowe nabożeństwo do Przenajświętszego Sakramentu Ołtarza. [Karmel - 1910].

Matki Boskiej Szkaplerznej. Kazanie Ks. Karola Antoniewicza

Publiczne Przeproszenie Najświętszego Serca Pana Jezusa

Nabożeństwo Kościelne w Lipcu do Przenajdroższej Krwi